Niedługo będą, jak to niektórzy mówią, święta.
Zawsze walczę z Babcia o to by nie robić z pomnika dziadka tego samego co robią inni. Nie stawiać sztucznych kwiatów, bożonarodzeniowych wieńców. Niech chociaż kwiaty żyją. Dziadek też nie lubił tego plastikowego świata.
Kojarzę dziadka z dużymi i czarnymi od smaru dłońmi.
czwartek, 29 października 2009
wtorek, 27 października 2009
sobota, 17 października 2009
Idąc na zawody nie wiedziałem czego się spodziewać, mimo iż sporo pamiętam. Gdy weszliśmy na salę, która w wieku zaledwie dziesięciu lat wydawała mi się olbrzymia, teraz odniosłem przeciwne wrażenie. Nagle cały okres kiedy trenowałem szermierkę we wrocławskim klubie Kolejarz zaczął mi się przypominać. Zobaczyłem tych samych trenerów, którzy trenowali dzieci gdy ja byłem w ich wieku.
W grupie chłopców znalazł się też mój kuzyn. Dobrze sobie radził.
Subskrybuj:
Posty (Atom)